piątek, 26 października 2012
![]() Kiedy pierwszy raz usłyszałam o Zalando, nie wiedzieć czemu ubzdurałam sobie, że to kolejny katalog typu BonPrix czy Halens. Nie mam nic przeciwko modzie z katalogu, w końcu wychowałam się na kultowych Quelle, jednak to specyficzny styl, trochę inny od tego, co znajdujemy w sieciówkach, a ponieważ ja w katalogach nic dla siebie nie znajduję, dałam sobie spokój ze zgłębianiem tematu. Na szczęście, o Zalando robiło się coraz głośniej i pojawiła się okazja reklamy, więc postanowiłam przejrzeć wirtualne wieszaki, by zorientować się, czy warto. Oczy mi się otworzyły i to szeroko, bo okazało się, że Zalando to żadna tam sztampowa katalogówka, ale multibrand z naprawdę znanymi markami takimi, jak American Apparel, Blink, Bronx, Cacharel, Cheap Monday, Converse, Esprit, French Connection, Vero Moda, Vila i wiele, wiele innych. Można tam znaleźć ubrania i dodatki w różnych przedziałach cenowych - od porównywalnych z sieciówkami po naprawdę luksusowe. Oprócz tego kosmetyki i akcesoria do domu. Ponieważ zaglądam tam co kilka dni i zawsze coś wpada mi w oko, pozwolę sobie raz na miesiąc proponować Wam moich ulubieńców, taką "wish-listę", ale nic na siłę...
czwartek, 25 października 2012
![]()
Polska moda t-shirtami stoi. Wiedzą to wszyscy. Nawet Maciej Zień chyba po raz pierwszy w swojej karierze, do swojej kolekcji dorzucił t-shirt. Kiedy we wrześniu Marc Jacobs rozpoczął pokaz swojej kolekcji na lato 2013 od zwykłego białego t-shirtu w pionowe pasy, było jasne, że jeszcze przed początkiem wiosennego sezonu czeka nas istny wysyp koszulek. Jednak polskie marki popyt na shirty z ciekawym hasłem wyczuły znacznie wcześniej. Koszulkowy boom trwa już od paru ładnych sezonów, a ciekawe hasła i slogany wciąż są w cenie i to wcale nie najniższej. Dziewczyny z Local Heroes stały się "Heroes of popculture", kiedy w ich koszulce z napisem "Doing real stuff sucks" przemaszerował sam Justin Bieber. Polskę ogarnęła istna orłomania. Kupiszowe orły były wszędzie, na czerwonym dywanie, na Stadionie Narodowym, na chińskich bazarkach i w Zarze. Wszyscy chcieli ogrzać się w cieniu jego sławy i trochę na niej zarobić. Szansę na równie wielką popularność ma najnowszy pomysł marki She/s a riot bazującej na "kulcie" orła Kupisza. Bazującej, ale nie pasożytującej czy kopiującej. I ile za kopiami nie przepadam to takie zabawy, dystans i mruganie okiem do odbiorcy bardzo lubię. T-shirt w przedsprzedaży za ok 70zł można kupić tutaj. To Kupisz orła czy nie? A ponieważ sam Robert Kupisz wydaje mi się projektantem z dużym dystansem do siebie i swojej pracy, nie zdziwiłabym się, gdyby on sam pojawił się w takim t-shircie...
środa, 24 października 2012
W tym sezonie wyobraźnią wielu projektantów zawładnęła kobieta wamp. Może nawet najpierw była wampirem, ale ostatecznie wamp zwyciężył. W efekcie czego pojawiło się dużo ciemnych i mrocznych jesiennych kolekcji, w których pierwsze skrzypce grał gotyk. W kolekcji Bottegi Venety jest mrok i wamp, ale zamiast gotyku mamy vintage ze starej fotografii w tym jego bardziej topornym wydaniu. Bo, choć z jednej strony projektant postawił na fason blisko ciała, chociaż bez ucisku, to z drugiej, modelki maszerowały nie rzadko na płasko bądź w popularnych kaczuszkach, co nie wpływało korzystnie na wrażenie. Wykorzystane długości spodni i spódnic też często zakłócały naturalny przebieg sylwetki, która u Maiera jest mocna, ale nie męska. Dodatkowej siły kobiecie dodają ciemne kolory - granat, brąz, fiolet no i czerń w roli głównej, a także skórzane rękawiczki o różnej długości.
wtorek, 23 października 2012
Do premiery kolekcji Maisona Martina Margieli dla H&M zostały ponad trzy tygodnie (15 listopad), jednak kto był tej kolekcji ciekaw, na pewno zna już na pamięć lookbook i sesję promocyjną. Jutro odbędzie się też prezentacja dla blogerek w showroomie H&M, więc za niedługo powinniście mieć informacje z pierwszej ręki. Mnie od kilku dni zastanawia coś jeszcze - dla kogo tak naprawdę ta kolekcja została zaprojektowana i czy H&M liczy bardziej na profity ze sprzedaży czy może na rozgłos.
poniedziałek, 22 października 2012
Gęsta, mleczna mgła już ustępuje pola polskiej, złotej jesieni, choć to podobno jej ostatnie chwile z nami w tym roku. W przeciwieństwie do PZPN-u, ufam prognozom pogody i choć wiem, że czasem się nie sprawdzają, jak z tym upałem we wrześniu, to jednak dają duże prawdopodobieństwo i pozwalają zaplanować garderobę na następny dzień. Ponieważ chciałabym, by to ciepłe i pełne kolorów oblicze jesieni zostało z nami na dłużej, przygotowałam coś na zachętę. Mam również nadzieję zaostrzyć tym zestawem Wasze apetyty na jesień...
niedziela, 21 października 2012
Dawno nie było u mnie nic o Zieniu. Nie czuję się targetem projektanta, nie mam ku temu ani odpowiedniej pozycji społecznej, ani właściwego budżetu na koncie, w związku z czym jego kolekcje do mnie kompletnie nie trafiają - to zrozumiałe. Jednak, kiedy dwie noce temu przyśnił mi się żuk z zaproszenia na pokaz najnowszej kolekcji projektanta, które rzuciło mi się w oczy gdzieś w internecie (zaznaczam, żebyście nie pomyśleli, ze ktoś przez pomyłkę mi je przysłał), postanowiłam bliżej przyjrzeć się jego wiosennej propozycji. Tym bardziej, że żuk w moim śnie był żywy, chodził po białym blacie mojego biurka, a ja go zgniotłam i polała się krew. Od razu pomyślałam, że jeśli kolekcja mi się nie spodoba, dam sobie spokój, bo za proste byłoby rozgnieść ją w recenzji jak żuka ze snu. Moje sny chodzą bardziej zawiłymi ścieżkami. Po przejrzeniu zdjęć stwierdziłam, że szału wprawdzie nie ma, dla mnie wciąż za wysokie progi, ale jest światełko w tunelu, więc nie zwlekając zabrałam się do pisania.
sobota, 20 października 2012
![]() Zrozumieć kobietę - to jest sztuka. Szczególnie, gdy ona sama ma z tym poważne problemy... Bo z jednej strony, wytykam projektantom, gdy w jesiennych kolekcjach odsłaniają coraz więcej kobiecego ciała, a z drugiej, serce zaczyna mi mocniej bić, gdy widzę takie zdjęcia, jak w jesiennym lookbooku Robót Ręcznych - "I wool love you". Yes, I wool - chciałoby się odpowiedzieć. Widzimy na nich tą bardziej intymną stronę jesieni, o której istnieniu niektórzy pewnie nie mieli pojęcia. Fotografie wręcz ocierają się o swetrowe akty. O wełniane, jeśli nie kosmate myśli nie trudno. Swetry, jak i inne włóczkowe elementy kolekcji, są tak blisko kobiecego ciała, że można wziąć je za bieliznę. Skojarzenie wieloznaczne, ale pod każdy względem pozytywne. |
Archiwum
Ostatnie wpisy
Zakładki:
AAAZobacz:
Moda - blogi
Moda - Szafy
Moda - warto zajrzeć
Warto zajrzeć
Tagi
|